Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Miastowi chcą przepędzić ze wsi ostatniego rolnika. Bo jego krowy śmierdzą – - Naskarżył na mnie sąsiad. Jak przepędzałem krowy przez ulicę, to wjechał autem w gówno. Krzyczał, że przeze mnie ma brud w garażu. Tak miastowi wykańczają rolników. Z 60 dostawców mleka zostałem tylko ja - mówi były sołtys wsi pod Jelenią Górą. Lokalna radna potwierdza, że na "ostatniego rolnika we wsi" ma najwięcej skarg. Ostatnia seria za to, że jeździ traktorem w sobotę i niedzielę. Wcześniej pisano, że swoje 100 hektarów nawiózł obornikiem i rozlewał gnojowicę. Sąsiedzi skarżą się telefonicznie i pisemnie. "Krowy śmierdzą i robią placki. Do tych kup lecą muchy, przez co okna nie można otworzyć." "Po co on jeździ po polu ciągnikiem? Samo rośnie". "Rozsypane wapno kurzy się na nowiuśkie okna".
Źródło: Wp.pl

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…