Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 42 takie demotywatory

Młody mężczyzna podszedł do chłopca i zapytał go, komu kibicuje. 9-latek odpowiedział, że nikomu, co mocno rozsierdziło kibola. Dlatego popchnął dziecko, kopnął je w głowę, a następnie ukradł mu czapkę – Do zdarzenia doszło na przystanku w Jaworznie-Szczakowej. Mężczyźnie grozi 12 lat więzienia POLICJ
 –  Dzisiaj po przyjściu do pracy zastała nas niemiła niespodzianka. Kibice po raz kolejny na terenie szkoły dokonali dewastacji...Jest nam niezmiernie przykro, że nie szanują cudzego mienia i niszczą rysunki, które miały sprawiać przyjemność naszym uczniom.
 –
0:11
 –
 –  Parafia Chrystusa Króla12 min • ®Zaczęły się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, więcprzypominamy odwieczne zasady kibicowania dlanaszych parafian: aNajpierw kibicujemy Polakom, potem krajomkatolickim, wreszcie chrześcijańskim. I tu wolimyprawosławie niż heretyków. Jeśli nie grająchrześcijanie, kibicujemy monoteistom. A na końcuwszystkim, byle nie Niemcom... ^ а її a
Piosenkarka zauważyła, że w trakcie jej występu... kibice głośno skandowali hymny swoich drużyn i nie docenili jej ciężkiej pracy, by dać efektowne show – Po tym, jak otrzymała odpowiedzi, że kibice przybyli na stadion wspierać swoje kluby, a nie śpiewać jej piosenki, zdecydowała się usunąć wpisy
 –
 –  Nigdy nie sądziłem, że będę kibicował Włochom.	Co powiesz na kibicowanie przeciwko Anglii?	Tak, to brzmi dużo lepiej.
Ja-ro-sław!Ja-ro-sław! –  KIBICOWAŁEM SZKOTOM - PRZEGRALI,KI5IC0WAŁEM MACEDONII ■ PRZEGRAŁA,KIBICOWAŁEM POLSCE - PRZEGRAŁA...CZAS ZACZĄĆ KIBICOWAĆ KACZYŃSKIEMU!
 –  wPolityce.pl@wPolityce_plNASZ WYWIAD. MarianPiłka: „Najpierw kibicujemyPolakom, potem krajomkatolickim, wreszciechrześcijańskim"
 –
 –
 –  Kawa ze znajomymi Dzień na plaży Kibicowanie drużynie Podziwianie widoków Impreza "Obawiam się dnia, kiedy technologia weźmie górę nad stosunkami międzyludzkimi. Świat będzie miał pokolenie idiotów." -Albert Einstein
Nowy poziom kibicowania –
Firmy technologiczne w Chinach zatrudniają cheerleaderki dla programistów. Kibicują one programistom, kiedy oni pracują –
Będzie z niego kibol –
0:03
 –  Marcin Sikorski  Przez ostatnie 26 lat próbowałem rzucić kibicowanie. Udało się w 10 minut. Pierwszy raz próbowałem rzucić w 1992. Tak w ogóle, to było pierwsze coś, co próbowałem w życiu rzucić. Miałem niecałe 8 lat i po przegranej piłkarzy w finale olimpisjkim zabarykadowałem się w swoim pokoju, ryczałem całą noc i ku przerażeniu rodziców nikogo nie chciałem wpuścić. Potem próbowałem rzucić próbując kolejnych metod. Metoda na Smudę, na Fornalika, metoda na „nie wejście", na „nie wyjście", na polską ligę, na zmarnowane kariery Polaków za granicą, na korupcję, na brak klasy, na kontuzję Marka Citki, na afery alkoholowe. Próbowałem też metody „na inne dyscypliny". Najbliżej wyciągnięcia mnie z nałogu była ukochana siatkówka. Ale jak oglądać siatkówkę, jak nikt z Tobą nie chce siatkówki oglądać? ("bo co to za sport?") Byłem kibicem przeżywająco-analizującym. Przeżywałem zawsze minimum dwa dni. Minimum dwa dni po meczu nie pracowałem. Symulowałem (przepraszam moich byłych pracodawców oraz obecnych wspólników), bo zajęty byłem czytaniem wszystkich możliwych analiz. Każdego możliwego eksperta i nie-eksperta. W każdym języku, który znam (czyli łącznie dwóch). lm bardziej rozumiałem przyczyny porażki, tym bardziej się uspokajałem, bo byłem pewny, że w sztabie na pewno też rozumieją i będzie lepiej. I się uspokajałem i wracałem. Tu brameczka, tam newsik, i ani się obejrzałem - znów siedziałem przed telewizorem. #Wtem! Po 26 latach nieskutecznego rzucania. nastąpiło 10 minut, po których wiem, że zerwałem z nałogiem na trwałe. Jak palacz, który dowiedział się, że ma raka lub prawie-raka i już wie, że nie potrzebuje żadnych cukierków, gum, terapii. Po prostu wie, że więcej nie zapali. Tak ja wiem, że nigdy więcej nie obejrzę meczu polskich piłkarzy. Dlaczego? Bo przekonałem się, że polskim piłkarzom chodzi o coś innego niż mnie. Że inaczej rozumiemy „honor". (Nie mówię że ja lepiej, oni gorzej. Inaczej.) Dla mnie punkt honoru jest wart więcej niż trzy punkty w tabeli (które nic nie dają). Oglądałem ostatni mecz Polaków na Mundialu nie po to, żeby oglądać zwycięstwo. Chciałem zobaczyć, że skoro zawiodło (niepotrzebne skreślić, potrzebne dopisać): przygotowanie taktyczne, mentalne, fizyczne - to nie zawiedzie to, co najważniejsze - chęć pokazania kibicom że im naprawdę ZALEŻAŁO. Tymczasem po ostatnich 10 minutach meczu Polska-Japonia prawie zwymiotowałem. Wrażenie było tym silniejsze, że dzień wcześniej widziałem Koreańczyków, którzy -wydawało się - za chwilę będą pluć krwią albo wylądują na SORze, a mimo to biegali jak szaleni do 99 minuty. Byłem w takim szoku, że pobiegłem szukać pocieszenia w mediach i w głosie ludu. Chciałem przeczytać o skandalu. o wstydzie, o kompromitacji, o zaprzeczaniu idei sportu. #Tymczasem: „Honor uratowany" (gazeta.pI) „Polska zachowała twarz" (Onet) „Resztki honoru uratowane" (tvn24.p1) „Honor obroniony"(Przegląd Sportowy) itd. W akcie rozpaczy postanowiłem napisać coś w jedynym medium, jakie mam Opublikowałem więc post na "Nagłówkach" o tym. że ostatnie 10 minut meczu Polska -Japonia, to największy wstyd w historii polskiego sportu i... czekałem na popierające komentarze ludzi, którzy czują to, co ja. Okazało się. że jest odwrotnie. Okazało się, że masa Polaków cieszy się z trzech punktów, ze zwycięstwa. Oraz że to Japonia grała nie fair... I że jak mi nie pasuje to mam iść biegać w 40 stopniowym upale. Potem przeczytałem wypowiedzi trenera i piłkarzy. Pomijając Łukasza Fabiańskiego wyszło na to, że jestem typowym Polaczkiem-krytykantem, bo przecież wygrali, a TAKI BYŁ CEL, więc o co mi kurwa chodzi? Okazało się więc, że po prostu nie pasuję ani do naszej drużyny piłkarzy (mentalnie) ani do drużyny kibiców. I tyle. Nikt po mnie płakał nie będzie, a i mnie już nie żal. Wyłączyć w 10 minut emocje i poczucie wspólnoty komuś, kto przez 26 lat przeżywał coś równie mocno jak własne życie osobiste, to duża sztuka. Polskiej kadrze A.D.2018 udało się to. PS. Proszę zrobić sobie screen tego wpisu. Jeśli ktoś przyłapie mnie kiedykolwiek na oglądaniu polskiej kadry - stawiam kolejkę.
To chyba nasza ostatnia nadzieja... –  kibicuj z bobemdodaj wiatru naszym! bób - 4,90
 –
Kto wygra mecz? Polska!Dyplomaci z ambasady USA kibicują Biało-Czerwonym – I to mi się podoba!
0:28
Źródło: Włącz głos