Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Ponoć największą trudnością dla wierzących jest przyznanie się przed samym sobą, że tyle lat dawało się "robić w konia" –  Gdy wierzący ma przebłyski racjonalnego i krytycznegomyślenia, Kościół nazywa to "kryzysem wiary".Oczywiście, nie ma to nic wspólnego z kryzysem, a jestpowrotem do naturalnej postawy, gdyż rodzimy sięciekawi i żądni wyjaśnień, a nie pełni wiary wjakiegokolwiek Boga. Ponoć największą trudnością dla wierzących jest przyznanie się przed samym sobą, że tyle lat dawało się "robić w konia" –  Gdy wierzący ma przebłyski racjonalnego i krytycznego myślenia, Kościół nazywa to "kryzysem wiary". Oczywiście, nie ma to nic wspólnego z kryzysem, a jest powrotem do naturalnej postawy, gdyż rodzimy się ciekawi i żądni wyjaśnień, a nie pełni wiary w jakiegokolwiek Boga.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…