Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Dojrzewam do myśli, że Jacek Krzynówek to mój ulubiony reprezentant – - Zero obnoszenia, tylko normalny gość- Do 18 roku życia granie w B-klasie w rodzinnej wiosce, Chrzanowicach, w tamtejszym LZS-ie, ale przede wszystkim praca w gospodarstwie- Wspomnienie młodości: "Było zresztą co w Chrzanowicach robić. Zabawy w świetlicy strażackiej, gry w karty, pasjanse…"- Sam nigdy nie wierzył, że może być piłkarzem, wypromował się bo akurat jego B-klasowy klub zagrał z Radomskiem w PP i wpadł w oko Tedowi Dąbrowskiemu- Kompletnie nieoczywista kariera potem, gdy wyjeżdżał z Polski, mało kto na niego stawiał- Jesień z Bayerem w LM, gdzie pierwszy raz dowiedziałem się, jak by to było mieć Polaka gracza ofensywnego z pola na topowym poziomie- W kadrze prawie zawsze przynajmniej solidny (poza eksperymentami na koniec), a zwykle dobry- Żaden supertalent, ale odpowiednia mieszanka umiejętności i zapieprzania, wykorzystane swoje szanse do maksimum- Spokojne życie prywatne, żona poznana na zabawie w Gorzędowie i starczy tych dyskotek, rodzinny gośćJacek Krzynówek? Lubię i szanuję StpTH

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…