Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 10 takich demotywatorów

 –  Modlitwy leśników w różnych intencjach .. 163Modlitwa leśnika163Modlitwa za DyrektorówLasów PaństwowychModlitwa za NadleśniczegoModlitwa leśnika o wierność w służbieleśnejModlitwa o udatność uprawy leśnejModlitwa o dobrą pogodę i zachowanielasów w bezpieczeństwieModlitwa o deszczModlitwa o dobrą pogodęModlitwa leśnika zapracowanegoModlitwa leśnika w zmęczeniui w niepowodzeniachModlitwa o łaskę trwania w powołaniudo pracy dla lasu ojczystegoModlitwa małżonków leśnikówModlitwa za rodzinę leśnikaModlitwa leśnika pod wieczór życiaModlitwa wieczorna leśniczegoModlitwy w szkole leśnejwyższego modly swe wznosi i dla umiwiołow lesnych o pomoc prosi. Wczmrok zapada, wszystkie swoje dzczy z pracą ukochanych żywiołów lew ofierze Najwyższemu Panu, z serca wochCię nawet sen nasz chwali!"Przewodnik gajowego", Dowództwo Ohrs KarpGrodno 1937.Modlitwa za DyrektorówLasów Państwowych165....... 165Boże, Ty w niewidzialny sposób rządzisz światemwejrzyj łaskawie na naszego przełożonego-Nadleniczego- i wspieraj Go swoim164164164166167167167Modlitwa leśnikao wierność w służbie leśnej168168169wodzi całej Zalodze, zapewnia powierzonymadaladnym dobre warunki do wypełnianiaor shatby, niechroztropnością rozwiązujeir konflikty i podtrzymuje w trudnościach;ch będzie oparciem i wychowawcą, gdy trzeba;Lieruje właściwie działaniami mającymi na celutowanie trwałości, ochrony i ciągłości użytkowa-a powierzonych mu lasów, dla dobra ojczystej przymy i chwaly Boga. Amen.ich kid170171wzikaWszechmogący Boże, od Ciebie zależydza ludzka, wspieraj swoje sługi, których postavina czele Lasów Państwowych, spraw, aby speswoje obowiązki, kierowali się poznawaniemO Pani nasza, Ty zachowywałaś w sercu zapał i radość,woli, roztropnością w podejmowanych decyzjach, sokice wyspiewałaś w Magnifikat", a jednak byłaś przeznowczością w obronie lasów - naszego dobra tancale życie służebnicą Pańską, skromną gospodyniądowego i dbałością o zapewnienie dobrych wansNazaretu. Chciałaś nas nauczyć, że każda, najzwyklej-ków życia i pracy leśników. Amen.sza praca, byle dobrze wykonana, uszlachetnia.Spraw, abym według Twego wzoru był gotów do służ-by. Spraw, aby moim idealem było wierne wypełnia-nia obowiązków dnia każdego. Amen.Modlitwa za Nadleśniczego171172Modlitwa o udatność uprawy leśnejBoże Wszechmogący, Dawco wszystkich rzeczy, roz-każ ziemi Twojej leśnej, aby płodną była. Niech jąions, Twe deszcze i pogody, i cała Twoja
 –
 –  Elżbieta Baginska Kochani Facebookowicze! Mam prawie 80 lat i wiele w zyciu widziałam zarówno dobra jak i zła. Uwierzcie mi że tylko dobro daje nam siłę i energię, a zło niszczy jak tajfun. Tu dyskutujący w większości są młodymi ludżmi którzy urodzili się i zyli w pokoju. Moi Rodzice ,którzy nie byli zamożnymi ludżmi całe życie pomagali potrzebującym. Mawiali, nie ważne skąd ktoś przychodzi, jaki ma kolor skóry, jakiego jest wyznania, a jest głodny to nakarm go, jest nagi to służ mu ubraniem, jest przygnębiony czy przesladowany to pociesz go, jest bezdomny to przygarnij go. Pamiętaj że czlowiek jest tyle wart ile ofiaruje drugiemu czlowiekowi w potrzebie. Jestem już u schyłku życia i mimo ze nie zawsze było ono "kolorowe" i łatwe starałam się zawsze być człowiekiem przyzwoitym. Taka świadomość daje spelnienie i spokój, a takze radość. Nie uczynią tego żadne bogactwa materialne. Pomagajmy więc w miarę swoich mozliwości , rozważnie, stosownie do potrzeb, bez zbędnych kalkulacji. Pamiętajmy ,ze Polacy w swojej historii te z doswiadczali wiele dobra i pomocy od innych ludzi na całym Świecie. Przyzwoitość nakazuje te długi spłacać. Tak się teraz dzieje i chwała nam za to. Reszta to niewielki margines.

Jak wojewodowie stawiają dziesiątki łóżek covidowych w kilka godzin

 –  Paweł Reszka2 grudnia o 22:59 ·Konstrukcje z dyktyDyrektor szpitala dostaje polecenie od wojewody: „Zorganizować 42 łóżka covidowe”. Mail przychodzi o 18.00. Termin wykonania upływa o północy.Dyrektor przeczytał wiadomość i zwołał nocną naradę z prawnikami. Pytał ich, czy może odmówić: „Decyzja była absurdalna, nie możliwa do wykonania”. Prawnicy orzekli, że odmówić nie ma prawa. Może się odwołać, ale to wcale nie zwalnia go z natychmiastowego wykonania zadania. Nawet jeśli jest ono awykonalne.- Następnego dnia rano jechał pan po bandzie. Powinien pan mieć 42 łóżkowy oddział!- Ale nie mogłem go mieć. On nie istniał.- Praktycznie nie istniał, a statystycznie?- Cóż. Skoro wojewoda wydał decyzję z terminem natychmiastowej wykonalności, to w statystyce łóżka się pojawiły.***Dyrektor (przy okazji lekarz specjalista chorób wewnętrznych) nazywa się Jarosław Rosłon, szefuje Międzyleskiemu Szpitalowi Specjalistycznemu. Zgodził się ze mną rozmawiać (aczkolwiek niechętnie: „żebym nie zaszkodził szpitalowi), gdy powiedziałem, że mam jego korespondencję z wojewodą dotyczącą sprawy.Cała rozmowa jest na polityka.pl (https://www.polityka.pl/…/1981304,1,jak-stworzyc-z-niczego-…) i mówi wiele o tym jak funkcjonuje system ochrony zdrowia w pandemii.To co się przydarzyło dyr. Rosłonowi nie jest wypadkiem przy pracy. To reguła.Ciechanów miał nagle „stworzyć” 78 łóżek covid plus (20 listopada, wykonanie 20 listopada). Ostrołęka 150 łóżek. Decyzja 6 listopada, realizacja za trzy dni. Podobnie Siedlce, podobnie Pruszków…Akcja oczywiście wychodzi poza Mazowsze, ma zdecydowanie zasięg ogólnopolski. Zapachniało Gogolem 2020.***Każde postanowienie wojewody, czy ministra wpływa doskonale na statystykę. Dziś na Mazowszu mamy 5377 łóżek dla zakażonych. Wolnych jest ponad 2, 5 tysiąca. Pytanie tylko ile z nich to łóżka realne, a ile to łóżka papierowe?Każde postanowienie niesie też za sobą pozastatystyczne konsekwencje.Żeby być w zgodzie z literą prawa dyrektor powinien wywalić z jakiegoś oddziału 42 pacjentów, zmienić jego nazwę na covidowy. Brak śluz, przebieralni, przeszklonego personelu groziłby zakażeniem i paraliżem całego szpitala (takie przypadki się zdarzały). No, ale nie mówimy tu o logice, tylko o wykonywaniu poleceń na czas.Są inne skutki. Spójrzmy na chwilę na Szpital Bródnowski. Tu w trybie natychmiastowym kazano „stworzyć” 122 łóżka covid plus, w tym 20 łóżek intensywnej terapii (respiratory, kardiomonitory itd).Bródnowski przed pandemią miał 630 łóżek. Covid wykosił personel (kwarantanny, izolacje), więc zostało łóżek 430. Teraz 122 łóżka będą dla zakażonych.Lekarz z Bródnowskiego: - Będziemy mogli udzielać pomocy pacjentom internistycznym, kardiologicznym, neurologicznym w minimalnym stopniu.***W tym tygodniu mogłem przez chwilę przyglądać się zmaganiom z pandemią z pozycji sanitariusza. Praca sanitariusza pozwala dobrze obserwować - łóżka, wózki pcha się po wszystkich zakamarkach.W czasie dyżuru zrobiłem zdjęcie: ścianka działowa zrobiona z karton – gipsu i metalowych kątowników. Wala się folia, kable od przedłużaczy, wkręty. Fotografia mówi wiele o walce z pandemią.Z góry przychodzą suche, arbitralne decyzje: Dlaczego nikt wcześniej nie wysyła urzędnika do szpitala, żeby zapytał: „Panie dyrektorze potrzebujemy pilnie 100 łóżek. Ile pan może ich stworzyć? Na jakim oddziale? Czy ma pan gdzie przekazać pacjentów? Jakiej potrzebuje pan pomocy? Ile czasu to panu zajmie?”Normalna rozmowa byłaby wskazana, zamiast tego są maile, które streszcza jedno słowo „Wykonać”.Szpitale się burzą, ale jednocześnie kombinują jak mogą, żeby jednak łóżka tworzyć. Dziś w na oddziałach równie często widzi się wkrętarkę co stetoskop. Poczekalnie, hole, recepcje zmieniają się w sale covid plus.Dyrektor szpitala międzyleskiego, gdy już „kupił czas” i wypełnił rozkazy ministra („42 łóżka now!!!”), sam z siebie zaczął budować kolejny oddział covidowy na 102 łóżka.Dlaczego? Bo nie miał gdzie odsyłać zakażonych pacjentów:„Skoro to partyzantka, to ja zapewniam ludziom bezpieczeństwo na swoim terenie”.***Tu jak mantra wraca sprawa Szpitala Narodowego. Wojewoda Mazowiecki wydawał rozkazy tworzenia nowych łóżek covid plus przez cały listopad. Szpitale powiatowe i wojewódzkie budowały konstrukcje z dykty i odsyłały z kwitkiem ludzi chorych na serce, kwalifikujących się do operacji naczyniowych. Szpital – stadion stał pusty. Nie wykorzystywał i nie wykorzystuje do teraz setek łóżek (projektowano go na 1200).Bartosz Fiałek, lekarz pracujący na SOR w Płońsku:- 26 listopada z dyżuru dzwoniliśmy na Narodowy przez 30 minut. Chcieliśmy przekazać pacjenta. Automatyczna sekretarka powtarzała: „za chwilę nastąpi połączenie z konsultantem.” Napisałem do nich na tweeterze: „Odbierzcie”.Narodowy (i inne tymczasowe) – jeśli nie włączą się na serio do walki z pandemią stworzą jeszcze jeden problem. Płacą znacznie lepiej niż normalne szpitale – personel odejdzie pracować tam. To dodatkowo osłabi system. Zwracają na to uwagę dyrektorzy, pisał o tym prezydent Warszawy do premiera. Ktoś ma pomysł skąd wziąć lekarzy, pielęgniarki, ratowników?***Na ostatnim dyżurze miałem wrażenie, że wirus przycichł nieco i w szpitalu zaczęli pojawiać się pacjenci, którzy usiłowali „przeleżeć” w domu choroby, których przeleżeć się nie da.Mój znajomy lekarz, który od lat pracuje w na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym mówi:- Ten tydzień był rzeczywiście spokojniejszy. Ale ta pandemia wystawi nam jeszcze bolesny rachunek: onkologiczny, internistyczny, neurologiczny… wrócą wszystkie choroby, których przez miesiące nie mieliśmy jak leczyć.Dyżur zakończyłem pracę późnym wieczorem. Przedłużyło mi się, bo długo czekaliśmy z pacjentem covidowym na przyjęcie ma oddział. Siedzieliśmy w śluzie asystując choremu człowiekowi. Zamknięci w białe kombinezony. Pięć minut, dziesięć, pół godziny… Doktor – który miał odebrać pacjenta ciągle nie przychodził. Zapomniał o nas? Zasłabł? Ma wszystko w nosie?Kiedy przyszedł byliśmy już bardzo źli. I on to wyczuł.- Przepraszam, że tak długo to trwało…- Bywa…Ale on chciał się wytłumaczyć:- Zgon, przyjęcie, zgon, przyjęcie. I tak cały dzień. Łóżka nie porobione, żarcie z kolacji jeszcze nie sprzątnięte…Paweł Reszka
Niestety dzieję się to czego się każdy medyk obawiał. Ogromne kolejki na podjazdach dla karetek, kolejki do dezynfekcji karetki po wyjeździe oraz w końcu niewydolność systemu czego skutkiem są takie sytuacje –  W dniu wczorajszym druhowie z naszej OSP jadący na kontrolę śluz wałowych natrafili na wypadek drogowy, w którym na pasach przy ul. Zabierzowskiej w Niepołomicach potrącony został starszy mężczyzna. Po szybkiej ocenie stanu poszkodowanego stwierdzono brak oddechu i niezwłocznie przystąpiono do resuscytacji krążeniowo oddechowej, która łącznie trwała ponad godzinę. Po kilku minutach akcji na miejscu zjawił się pierwszy patrol policji. Ze względu na brak dostępnych karetek (Niepołomickie karetki prowadziły czynności w Krakowie), po kilkunastu minutach na miejsce zadysponowano do pomocy również jednostkę Niepołomice. Pierwsza karetka na miejscu zdarzenia zjawiła się po około 40 minutach od rozpoczęcia przez naszych strażaków resuscytacji. Do działań zadysponowano również śmigłowiec LPR, który wylądował w miejscowości Grabie, skąd ratownicy zostali przetransportowani do Niepołomic (10KM) przez zastęp JRG Wieliczka. Pomimo długiej walki ratowników OSP, policji i PRM, mężczyzny niestety nie udało się uratować. Sprawca wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia po czym został złapany przez patrol policji. Z informacji podanych w mediach czytamy, że kierowca miał 2,5promila. Dziękujemy policjantom z Niepołomic oraz strażakom OSP Niepołomice za czynną pomoc w resuscytacji.
Źródło: OSP Wola Batorska

Pięć żyć kurczaka w markecie:

 –  Kiedyś, wiele lat temu, pracowałem w markecie jednej z dużych sieci na dziale mięsnym przy porcjowaniu i paczkowaniu mięsa. Takie działy zwykle są na zapleczu działów mięsnych z wyrobami własnymi danego marketu. Często są tam umieszczone szyby żeby klienci widzieli jak jest przygotowywane mięso, które potem kupują w tych styropianowych wanienkach. Ale niech Was to nie zwiedzie, tam się dzieje więcej niż myślicie. Poniżej przedstawiam proces pięciu żyć kurczaka w markecie. - Pierwsze życie kurczaka Cały kurczak na surowo. Po prostu, do podzielenia i na rosół, czy jakieś inne potrawy. Względnie bezpieczny, bo to jego pierwsze życie. Fermowy szajs najgorszego sorta, ale kto by na to patrzył. - Drugie życie kurczaka Jak cały kurczak się nie sprzeda i zacznie się ślizgać, to myje się go i pakuje próżniowo w wanienkę ze styropianu. Robi się to na zapleczu marketu, są tam specjalne maszyny do tego. To przedłuża jego życie o kolejnych kilka dni. - Trzecie życie kurczaka Jak bibułka pod kurczakiem wsadzona tam do pochłaniania wydzielanych przez niego płynów przestaje spełniać zadanie i kurczak zaczyna pływać we własnym mocno indywidualnie aromatycznym sosie, to rozpakowuje się go, myje ponownie i naciera przyprawami dla zdławienia mocno już przebijającego się aromatu rozkładu. Ponownie pakuje się go w styropianową wanienkę i znów trafia na półkę sklepu. To jest „świeżutki" kurczak do piekarnika. Standard którym Panie Domu przeważnie w podeszłym wieku karmią swoich mężów przybliżając ich tym samym jeszcze bardziej do końca emerytury. - Czwarte życie kurczaka Jak zieleń się przebije przez przyprawy, a śluz pokryje samego kurczaka i większość wanienki, to ponownie się go rozpakowuje, myje i porcjuje. Ponowne natarcie przyprawami zabija niepożądane aromaty i kurczak jako udka, skrzydełka itd. itp. ponownie trafia do wanienek, czasem w zestawach, i znów jest świeżutkim kurczakiem grillowym, tym razem w porcjach, oczywiście dla wygody klienta. Takie rzeczy potem wrzuca się na grilla i nikt nie czuje że wali od tego trupem, bo przecież to tylko zagrycha do flaszki. - Piąte życie kurczaka Gdy okaże się że nawet kurczak w swoim czwartym życiu nie znajdzie amatora, to zaczyna się kolejne. Tym razem oddaje się go do sąsiedniego działu. Widzieliście te kramy grillowe w marketach? Tam właśnie trafia. Ponownie umyty i pięknie ponownie obtoczony w przyprawach, upieczony, zarumieniony i gotowy do schrupania. Tylko niewiele osób wie, że to jego piąte życie i tak naprawdę w normalnych warunkach byłby już cztery razy wywalony do kubła, a worek, zawiązany na supeł, byłby już w śmieciach żeby nie śmierdziało na cały dom. Wszędzie robią nas w konia i dupie mają zasady higieny, co do tego nie ma wątpliwości. Piszę o tym co znam z autopsji. Jeśli po tej lekturze chociaż jedna osoba pomyśli, sama sobie przygotuje żarcie i dzięki temu nie dostanie megaturbosraki, to uznam moje zadanie za spełnione.
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
"Żadna z nas nie rodzi się matką". Ten wpis jest lawinowo udostępniany przez kobiety z całego świata: – "Ciąża, boli.Praca boli.Poród boli.Karmienie piersią boli.Kiedy widzisz, że twoje dziecko płacze, boli.Kiedy śpi niespokojnie, boli.Służ wszystkim i zapomnij o swoich potrzebach – boli.Kiedy nie masz czasu na kąpiel, to boli.Męczący dzień i brak możliwości odpoczynku, boli.Chodzenie z zaniedbanymi paznokciami i brudnymi włosami boli.Surowa rutyna, niedopuszczająca spóźnienia się nawet minutę ze strachu, że coś wymknie się spod kontroli, boli.Brak czasu dla siebie boli.Matka potrzebuje pomocy. Nie krytykuj jej, daj jej miłość i empatię, nie ciosy.Ten, kto dba o innych, też potrzebuje, żeby ktoś o niego zadbał...Macierzyństwo nie jest tak słodkie, jak się wydaje.Trzeba przestać je upiększać.Macierzyństwo nie jest wspaniałe.Wspaniała jest miłość, którą matka czuje do swojego dziecka, miłość zdolna wytrzymać wszystko.Przestań idealizować macierzyństwo, rzeczywistość jest ciężka i pełna nowych wyzwań.Nikt nie rodzi się matką. Matką się stajesz"

Krótka podróż do przeszłości (8 obrazków)

Będzie więcej ścieżek rowerowych i śluz, a mniej pasów dla samochodów – A kiedy będą mandaty dla rowerzystów, za łamanie przepisów?
Bądź blisko i służ radą – Jeżeli znasz się na czymś lepiej, niż ona

1