Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 8 takich demotywatorów

Niezwykle uparte drzewo –
1. Kobieta ma zawsze rację2. Jeśli kobieta nie ma racjipatrz punkt 1... – Więc tak. Mamy grudzień. Może być, że pogoda ładna, a może być, że będzie zła. Jak zła to i padać może o różnej porze. Może padać deszcz, śnieg, śnieg z deszczem, marznący deszcz... Możliwości jest wiele.Wstajemy rano z żonką i oznajmia mi ona, że chce jechać do galerii na Wypizdowie. Autobus tam jedzie raz na 2 godziny, a jak chce się częściej, to trzeba przejść około 1,5km piechotką. Więc mówi mi tak:- Zawieź mnie w drodze do pracy.- Spoko, tylko parasol weź – zgadzam się.- Nie potrzebuję parasola.- Weź na wszelki wypadek, bo może padać.- Patrzyłam w telefon, pogoda ma być pochmurna ale bez deszczu.- Zośka, no weź po prostu parasol.- Patrz! – wciska mi w oczy ekran smartfona – nie będzie padać! Widzisz?!- No, ale...- Weź ty dorośnij chłopie. Jak w telefonie jest, że nie będzie padać, to nie będzie!Trzy godziny później dzwoni do mnie:- Odbierzesz mnie z galerii? Mocno pada.- A weź ty, zasłoń się telefonem! – odpowiedziałem i się rozłączyłem.Jakie to uparte i wszechwiedzące to mi witki opadywują Więc tak. Mamy grudzień. Może być, że pogoda ładna, a może być, że będzie zła. Jak zła to i padać może o różnej porze. Może padać deszcz, śnieg, śnieg z deszczem, marznący deszcz... Możliwości jest wiele.Wstajemy rano z żonką i oznajmia mi ona, że chce jechać do galerii na Wypizdowie. Autobus tam jedzie raz na 2 godziny, a jak chce się częściej, to trzeba przejść około 1,5km piechotką. Więc mówi mi tak:- Zawieź mnie w drodze do pracy.- Spoko, tylko parasol weź – zgadzam się.- Nie potrzebuję parasola.- Weź na wszelki wypadek, bo może padać.- Patrzyłam w telefon, pogoda ma być pochmurna ale bez deszczu.- Zośka, no weź po prostu parasol.- Patrz! – wciska mi w oczy ekran smartfona – nie będzie padać! Widzisz?!- No, ale...- Weź ty dorośnij chłopie. Jak w telefonie jest, że nie będzie padać, to nie będzie!Trzy godziny później dzwoni do mnie:- Odbierzesz mnie z galerii? Mocno pada.- A weź ty, zasłoń się telefonem! – odpowiedziałem i się rozłączyłem.Jakie to uparte i wszechwiedzące to mi witki opadywują

Pani Janina od 30 lat pielęgnuje kapliczkę Matki Boskiej w Warszawie, lecz teraz potrzebuje pomocy. Pomożecie?

 –  Rafał Betlejewski1 dzień · To jest pani Janina. Ma 82 lata i od 30tu lat samotnie pielęgnuje kapliczkę Matki Boskiej Królowej Pokoju w parku Malickiego na warszawskiej Ochocie.Podszedłem do niej zaintrygowany tym skrawkiem przestrzeni cudownie zadbanym, gdy zobaczyłem zgiętą w pół staruszkę rwącą z ziemi uparte chwasty. Maryjka na porządnej podmurówce, zasłonięta szkłem, otoczona krzewami, cała w kwiatach pilnuje pokoju na świecie, co może nie idzie jej najlepiej w skali globalnej, ale jakże udaje się w tym mikro lokalnym wydaniu, opromienionym sercem tej starszej pani. Zagadnąłem grzecznie, zapytałem, kto tak dba, a staruszka troszkę zlękniona mówi, że to ona, że już nie ma siły i że chyba porzuci to staranie, bo nikt nie pomoże, nikt nie podleje, a ona już siły nie ma, a wszystko schnie na potęgę, a wystarczy kropla wody i to i tamto pięknie rozkwita. Pytam, skąd tę wodę taszczy, a ona, że z pobliskiego stawku, gdzie ze schodków można zaczerpnąć i że miała tu konewkę, ale chyba ktoś zabrał. Powiedziałem, że chętnie naniosę, na co starsza pani prawie podskoczyła z radości i wynalazła gdzieś pod gałęzią wiaderko i plastikowy baniaczek. Zrobiłem kilka kursów, a to nie jest jednak pięć metrów, tylko trzeba przejść ze 150 i na kolana paść przed stawem, sięgnąć w dół do lustra i w takiej pozycji nabrać, co dla mnie ciągle nie jest problemem, choć zaczyna mi strzykać, ale dla niej! Z przerażeniem sobie wyobraziłem, jak tam pada na bruk, jak się płaszczy przed taflą i jak taszczy te wiadera wodaszczy, by przypielęgnować podczas suszy, a że susza jest, to nie muszę tłumaczyć. No i kiedy już podlaliśmy uczciwie to i tamto, co zaraz ma zacząć kwitnąć, to zaczęliśmy gaworzyć i wkrótce język pani Janiny poleciał jak szydełko, łącząc misternym ściegiem wszystkie zdarzenia ostatnich kilkudziesięciu lat jej życia, od pracy w szkole, a nawet czterech szkołach powszechnych, po przypalone nieszczęśliwie powidła papierówkowe... - bo wie pan, nie mogę patrzeć, jak się marnują, to wolę zrobić, i nawet sąsiadom rozdać, a takich mam cudownych ludzi w bloku i wszyscy mi pomagają, czasem ze aż się wzruszę i płaczę, jak na przykład widzę, jak dziewczyna w autobusie leci aż od drugich drzwi, żeby mi ustąpić miejsce, albo mnie ktoś od tramwaju z Grójeckiej pod dom aż doprowadzi. I dodaje, że to wszystko dobro, co ona ofiarowała ludziom i tej Maryjce wraca teraz do niej w postaci serdeczności otoczenia, które jej odpłaca miłością za miłość, i nawet kiedyś jej ukochany proboszcz z parafii przy Dickensa się dziwił, jak pięknie zakomponowała ornamenty na świętą uroczystość, nawet on! a potem ona odwiedzała go w szpitalu jak umierał i z koleżankami sprawiły mu piękny grób w parku obok kościoła, gdzie leży pod eleganckim marmurem, i grób ma co tydzień myty, aż kotek z sąsiedztwa sobie to miejsce ukochał i wydeptuje ścieżki, tak tam lubi przebywać, że aż w końcu pani Janina nie wie, czy to nie dusza tego pięknego człowieka zmieniła się w tego kotka... kto to wie, kto to wie...No więc ja mam pytanie... kto pójdzie czasem podlać kwiatki pani Janinie, tej ziemskiej inkarnacji delikatnej i wrażliwej duszy kobiecej, której misją jest dbałość, oddanie i poświęcenie? Może się spotkamy pod Maryjką kiedyś? Amen.
 –  Mrówka rodzi się „zaprogramowana" na różnezapachy. Na przykład, jeśli coś pachnie jak kwasoleinowy, oznacza to, że to trup innej mrówki i trzebago wynieść na najbliższy cmentarz mrówek.Naukowcy oblali kilka żywych mrówek kwasemoleinowym. One wróciły do gniazda i od razu zostałyzłapane i zaniesione na cmentarz, po czym wróciłyz powrotem do gniazda. Inne mrówki pomyślałypewnie, że coś te trupy dzisiaj bardzo uparte i znowuje wyniosły. „Zombi-mrówki" wracały do gniazda takz 20 razy i za każdym razem były chowane dopókizapach nie wywietrzał. Tak mrowisko przeżyło„zombi-apokalipsę".
Niezwykle uparte drzewo –
Czas leczy nasze rany, alezmarszczki są bardziej uparte –
Tak więc drogie dzieci – Słuchajcie swoich rodziców
Uparciuch – Podgatunek rasy ludzkiej cechujący się wyjątkowo nieugiętą słusznością swych racji

1