Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Dowcip nr 19. – Z notatnika taty Kazika. W sadzie nocą ginęły jabłka. Ponieważmiało to miejsce codziennie, straty byłyznaczne. Właściciel postanowił działać.Zaczaił się wieczorem i czekał. Noc byłaciemna, bezksiężycowa, więc po prostunasłuchiwał.Nieco po północy, dały się nieopodal,słyszeć chałasy. Sadownik zaczął ostrożniew niemal egipskich ciemnościach zmierzaćw tamtym kierunku, lecz gdy był już całkiemblisko, złodziejaszki, zaalarmowani gałązkąpękającą pod jego stopą, zaczęli uciekać.Właściciel, dopadł do ogrodzenia, i pociemku złapał ostatniego, będącego już nagórze, za jaja. Trzymając mocno pyta;- Ktoś Ty?!Ten nie odpowiada, więc mocniej zaciskadłoń;- Ktoś Ty?!Słysząc milczenie, zaczął przekręcaćzaciśniętą rękę;- Ostatni raz pytam, ktoś Ty?!- Jasiek!- Jaki Jasiek?!- Niemowa ze wsi!

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…