Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 16 takich demotywatorów

 –  1
0:12
I znów winą za humory możnaobarczać porę roku –  S1536HY酒
Czasy, kiedy dziecko bez marudzenia jadło wszystko, co mama przygotowała –
Przynajmniej wszystkie przedszkolaki zaraz po śniadaniu bez marudzenia idą leżakować –  alkohole bajkowy świat dziecka
 –

Robert Janowski zamieścił wpis odnośnie WOŚP i wyraził smutek odnośnie poczynań jego kolegów z TVP:

 –  Nie chcę już milczeć! To był naprawdę wspaniały dzień, wczoraj, dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Gorące, piękne, dobre SERCA zalały cały Świat na czerwono! Kolor Miłości.  Znacie mnie trochę, wiecie, że ostatni jestem do marudzenia, obwiniania czy oceny.  To nie ja. Szanuję wolę innych, uważam, że to bardzo ważne móc żyć po swojemu i w zgodzie ze sobą. Ale dzisiaj muszę się odezwać… Nie chcę już milczeć… Bo to, kiedyś, było także częścią mojego bytu – Telewizja Polska!  Przepracowałem, przeżyłem wręcz, w TVP, prawie całe, moje dorosłe życie.  Program, koncerty, festiwale… Chyba mnie lubiliście tam, ponieważ to od WAS, od moich widzów, otrzymywałem, z roku na rok, najważniejsze dla mnie nagrody- Telekamery Publiczności.  Graliśmy też z Orkiestrą Jurka nie raz i nie dwa, i nie trzy… Wszyscy razem, uśmiechnięci, pełni wzruszeń i nadziei na lepsze jutro dla potrzebujących. Znam większość koleżanek i kolegów z mojej dawnej pracy.  I nie mogę uwierzyć, że… Co się stało z Wami? Gdzie Wy jesteście? Jak tak można? Działo się w TVP sporo przez tyle lat, świat się zmieniał, władza się zmieniała, ja sam także. Rozwijałem się, czasem myliłem, zdarzało mi się odstąpić od swojego zdania po rozmowach z wami, na żywo.  Ale nigdy, przenigdy nie zmieniałem swoich poglądów wraz ze zmianą prezesa! Nigdy, przenigdy nie dygałem przed kolejnym, nowym szefem w rytm nie swojej Melodii!Zawsze miałem w pracy swoje zasady- prawda, empatia, szacunek do widzów, do wykonawców, gości programu…I wreszcie do siebie. Od Was, moich fanów. Czyli to się sprawdzało. A wczoraj? Włączyłem na chwilę Telewizję, kiedyś Publiczną. Przeraziłem się. Zerknąłem na koleżanki i kolegów, dawniej z tej samej stacji, którzy tam jeszcze są- cisza! Nic o Jurku, nic o jego Świątecznej Pomocy. Żadnego serca w klapie garnituru, na sukience, szaliku, dłoni.  Jakby nie istniał! On, jego Orkiestra, jego pomoc. Dla NAS! Ci sami ludzie, z którymi kiedyś przeżywaliśmy każdą następną złotówkę w owsiakowej puszce. Ci sami ludzie, z którymi występowałem charytatywnie w różnych programach zbierając właśnie na pomoc Dzieciom z Jurkowej Orkiestry. Te same Koleżanki i Ci sami Koledzy…którzy dzisiaj milczą. Nie zagrali z WOŚP …Wybrali dyrygenturę Prezesa! Tak bardzo mi smutno, tak bardzo jest mi żal…I wstyd! Co się z Wami stało? Gdzie Wy jesteście? Jak tak można? Wszystko się kiedyś kończy! Skończy się i to.  Wierzę, że kiedyś znów będziemy mieć Naszą, Polską Telewizję Publiczną. A ,,Gwiazdy" tam lśniące, będą świecić dla telewidzów- nie dla władzy!I na koniec, do Jurek Owsiak : Pamiętaj, bez względu na wszystko i niektórych,  TY  NIGDY NIE BĘDZIESZ SZEDŁ SAM ❤️                                                          Robert Janowski
Kiedy uświadamiasz sobie, że z powodu pandemii, nie będziesz musiała w wigilię słuchać marudzenia rodziców o tym, czemu nie masz chłopaka –
Po drodze lubi witać się ze wszystkimi znanymi twarzami, zatrzymuje się, dostaje smakołyki i pieszczoty od swoich ulubionych ludzi – Miejscowi traktują ją jak celebrytkę i bez marudzenia po niej sprzątają. Ma również kawałek kartki przymocowany do uwięzi z napisem:„Nazywam się Jenny. Nie uciekłam, po prostu idę. Dziękuję”Pomimo tego policja często odbiera telefony od osób, które nie wiedzą o ustaleniach. Bardzo dobrze znają konia i właściciela, a od 14 lat nie było żadnych incydentów. Lokalny lekarz weterynarii przeprowadza rutynowe badania i stwierdza, że jest zdrowa i nie obawia się o jej wyjątkowy styl życia
 –  Nie mów:* Ogarnij się!* Przesadzasz...* Przestań się użalać!* Uśmiechnij się* Inni mają gorzej* Jutro będzie lepiej* Wyjdź do ludzi, rusz się* To przez lenistwo!* Wmawiasz sobie...* Daj spokój!* Mam ciebie dosyć i tegimarudzenia!Powiedz:* Jestem z Tobą* Widzę, że bardzo cierpisz...*Jak mogę Ci pomóc?* Nie wiem co czujesz, aleszanuję to...* Nie zostawię Cię* Zaufaj mi, chcę ci pomóc* Nie poddawaj się, wyjdzieszz tego* Jesteś dla mnie bardzo ważny/a* Koniecznie idź dospecjalisty! ____ m c*       * * #GodzinaDlaSiebie

Oto 8 pedagogicznych przykazań dla 7- i 8-latków, które podyktowała pewna nauczycielka, a które rozzłościły rodziców W mediach głównego nurtu w najlepszym czasie antenowym pojawiają się osoby pozytywnie opiniujące pomysł braku zadań domowych w szkołach, niektórzy bowiem uważają, że obecna szkoła to "obóz pracy". Liczby zresztą mówią same za siebie – na początku lat 90. uczniowie klas siódmych spędzali w szkole 9 godzin mniej niż dziś

W mediach głównego nurtu w najlepszym czasie antenowym pojawiają się osoby pozytywnie opiniujące pomysł braku zadań domowych w szkołach, niektórzy bowiem uważają, że obecna szkoła to "obóz pracy". Liczby zresztą mówią same za siebie – na początku lat 90. uczniowie klas siódmych spędzali w szkole 9 godzin mniej niż dziś – Jeśli ktoś ma problem z rozczytaniem:1. Przychodzimy ze szkoły, przebieramy się, jemy obiad i trochę odpoczywamy2. Wybieramy godzinę najlepszą do odrabiania lekcji3. Zawsze odrabiamy przy stole i odpowiednim świetle4. Czytamy głośno, ale w cichym pokoju5. Prosimy o pomoc tylko wtedy, gdy jest coś trudne6. Zawsze prosimy o sprawdzenie i przepytanie7. Odrabiamy sprawnie bez marudzenia8. Pamiętamy, że praca domowa to trening, a trening czyni mistrza!
Przeszła dramat w dniuswojego ślubu! – Był partnerem idealnym – to znaczy tak mi się wydawało. Miałam wrażenie, że czyta mi w myślach i robi wszystko to, na co ja mam ochotę bez zbędnego marudzenia.Świadkiem została moja najserdeczniejsza koleżanka, która mieszkała blok obok mojego rodzinnego domu. Cieszyłam się, że będzie mogła razem ze mną doświadczać i przeżywać czegoś tak pięknego. „Od samego początku chciałam mieć dwie sukienki. Drugą miałam w planach założyć po oczepinach, ale uznałam, że zmienią po pierwszym tańcu i ciepłym posiłku”W związku z tym, że nasze wesele odbywało się w hotelu, poszłam do windy, aby pojechać na piętro, na którym pokój ma moja świadkowa. To ona miała pomóc mi w przebraniu się, a nie mogłam znaleźć jej wśród gości weselnych.Wystarczyło tylko że otworzyłam drzwi, a od razu zobaczyłam nagie pośladki mojego męża leżące na mojej świadkowej . Oni zobaczyli mnie dosłownie w sekundzie, a ja patrząc na nich, nie byłam w stanie powiedzieć nic.Zeszłam na dół ze łzami w oczach, wycierając mokrą twarz ręką. Weszłam na parkiet, krzyknęłam do ludzi, żeby mnie posłuchali, podeszłam do orkiestry, chwyciłam za mikrofon i powiedziałam:„Dziękuję wszystkim za przybycie. Bardzo doceniam to, że jesteście. Chciałabym, abyście bawili się dalej ale musicie wiedzieć, że moja zabawa w tej chwili się skończyła, ponieważ mój mąż pieprzy się z moją świadkową na górze w pokoju”Zabrałam się i pojechałam do domu. Próbował oczywiście mnie przepraszać i tłumaczyć, że to była pomyłka, ale niezależnie od tego, co powiedział, ja i tak nigdy nie chciałabym już z nim być. Co on sobie wyobrażał? Że po zdradzie, a do tego po zdradzie w dniu naszego ślubu, ja będę chciała dalej z nim być?! Nie mówiąc już o mojej świadkowej, która zachowała się jak ostatnia sz***a.Dziś, po roku, mogę powiedzieć, że nie wierzę w miłość i nigdy nie będę w stanie zakochać się na nowo. Przede wszystkim zaufać komuś i uwierzyć, że ktoś ma wobec mnie dobre intencje.Ludzie są po prostu fałszywi!
Nazajutrz po imprezie miałam ogromnego kaca. Mąż przyniósł mi tabletki na ból głowy, poszedł do sklepu po piwo, ugotował zupę, bez żadnego słowa marudzenia – Kiedy wzięłam się w garść wieczorem, usiadłam, a mąż do mnie:"i widzisz, tak należy się zachowywać, gdy ktoś bliski ma kaca. A nie marudzić i dręczyć gadaniem cały dzień"
 –

Kobieta przyznała się do zdradzenia męża z jego własnym bratem. Odpowiedź męża jest doskonała!

 –  Drogi mężu: Piszę ten list, aby powiedzieć Ci, że zostawiam Cię na dobre. Byłam dla Ciebie dobrą żoną przez siedem lat, ale dłużej już tak nie mogę. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef do mnie dziś zadzwonił i powiedział, że odszedłeś z pracy - to przelało czarę goryczy. W zeszłym tygodniu przyszedłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pomalowane paznokcie, ugotowałam Twój ulubiony obiad, a jakby tego było mało założyłam seksowną bieliznę. Nie zwróciłeś na mnie uwagi, a obiad zjadłeś w dwie minuty i od razu poszedłeś na górę oglądać mecz. Od dawna nie mówiłeś mi, że mnie kochasz, nie wspominając o czułościach wobec mnie. Albo mnie zdradzasz albo po prostu mnie nie kochasz... W każdym razie odchodzę od Ciebie. P.S. Nie próbuj mnie szukać. Razem z Twoim BRATEM wyprowadzam się z miasta! Powodzenia w życiu!> Twoja była żona ****************************************************** Droga była żono, Twój list mnie powalił. To prawda, że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, ale kobieta którą poślubiłem nie jest tą, którą miałem później przy boku. Oglądam tak dużo telewizji, aby nie musieć słuchać Twojego ciągłego zrzędzenia i marudzenia. Szkoda, że to nie działa. Nie powiedziałem nic o Twoim ścięciu włosów, ponieważ gdy Cię zobaczyłem to od razu pomyślałem, że wyglądasz jak chłopak! A moja mama uczyła mnie, że jeśli nie ma się nic miłego do powiedzenia to lepiej milczeć. Kiedy niby ugotowałaś mój ulubiony obiad to chyba pomyliłaś mnie z MOIM BRATEM, bo ja przestałem jeść wieprzowinę siedem lat temu! Poszedłem od razu spać, gdy stanęłaś przede mną w seksownej bieliźnie, ponieważ widniała na niej jeszcze cena: 269 złotych... Modliłem się, że to tylko przypadek, że mój brat dokładnie tyle samo pożyczył ode mnie taniego dnia rano. Mimo to ciągle Cię kochałem i czułem, że możemy nad sobą popracować. Kiedy dowiedziałem się, że wygrałem milion złotych w lotto od razu odszedłem z pracy i kupiłem dla nas dwa bilety na Jamajkę. Tak bardzo chciałaś tam polecieć... Jednak kiedy przyszedłem do domu - Ciebie już nie było. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Mam nadzieję, że w końcu masz życie, którego tak bardzo chciałaś. Mój prawnik powiedział, że dzięki Twojemu listowi nie dostaniesz w sądzie ode mnie ani grosza. Cóż, dbaj o siebie. P.S. Nie wiem, czy mój brat Ci powiedział, ale urodził się nie jako Karol, a Karolina. Mam nadzieję, że to nie jest dla Ciebie problem. Powodzenia, Twój były mąż.
Możecie się spakować i wyjść - – - jedyne polecenie nauczyciela, które uczniowie wykonują bez marudzenia
Jesień – ...i znów winą za humory można obarczać porę roku

1