Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 47 takich demotywatorów

 –  W. 5:12 Z. 19:56-Tydzień 17 - Dzień 118-24728KWIETNIANIEDZIELANiedziela Miłosierdzia Bożego,uroczystośćDz 5, 12-16 Ps 118 Ap 1, 9-11a. 12-13. 17-19.J 20, 19-31Pawła, Walerii, PatrykaCZY WIESZ, ŻE?Dziś w 1994 r. papież Jan Paweł II upadłw łazience i doznał złamania kości udowej.
Turysta uprawiający wspinaczkę górską, zsunął się z ponad 150 metrowego ustępu tuż przy podejściu na Vaganski Vrh, najwyższy szczyt w górach Velebit w Chorwacji. Młody turysta doznał poważnych złamań i nie mógł się ruszać.... – Jego pies, zszedł po oblodzonej grani do swojego pana i spędził z nim wiele godzin w tym noc, ogrzewając go swoim ciałem w trakcie oczekiwania na pomoc ratowników wysokogórskich. Po 13 godzinach zostali odnalezieni i uratowani w trakcie jednej z najbardziej skomplikowanych operacji ratunkowych w Chorwacji.Pies, który wabi się North nie odstępował wspinacza na krok, pozostając przy nim nawet w czasie, kiedy ratownicy zabezpieczali jego złamania i ubierali go w dodatkowe ciepłe ciuchy. Bo pies to najwierniejszy przyjaciel na którego oddanie czasami wręcz nie zasługujemy!
Źródło: OTM
 –  LukaszCrazy2 Ô@Crazy2LukaszIdę za kłódkę..Fakt, że nidy nie spotkałem się z bezpośrednią homofobią skierowaną wemnie uważałem za swoje szczęście. Do zeszłej jesieni kiedy to - pisałem o tym-pijany sąsiad i jego pracownicy / współpracownicy / rodzina (nie wiem jakiesą ich relacje w pato-firmie sąsiada) stojąc przed naszym ogrodzeniem zaczęliwyzywać nas od 'pedałów', 'sodomitów', 'złego przykładu dla ich dzieci' etc.Mimo ewidentnego złamania prawa, machnąłem ręką tłumacząc sobie ichzachowanie głupotą i sądeckim ciemnogrodem.Względny spokój panował do wczoraj. Po 21:00 do furtki zadzwoniło dwóch -ewidentnie pod wpływem - z tej samej ekipy i powiedzieli, że 'ALBOZACZNIEMY ŻYĆ NORMALNIE ALBO ONI ZAŁATWIĄ TO W INNY SPOSÓB'. Niechcieli się przedstawić; ja wróciłem do domu. Spraliżowany; roztrzęsiony.Zadzwoniłem do wcześniejszego właściciela - przyjechał w dosłownie kilkaminut. Został zwyzywany już nie przez tych dwóch ale przez samego sąsiada-naprutego. Bo przecież poniedziałek wieczór, udało się pół ścianywymurować, która cudem sie nie zawaliła to trzeba się napruć. Jarek usłyszał,że go zabiją, pobiją i nie wiadomo co jeszcze zrobią. W tym samy czasie-pozostała część pijanych budowlańców - homofobów nadjechała 9-osobowym busem i zablokowała wyjazd byłemu właścicielowi z naszej ulicydojazdowej.Zamurowało mnie; zmroziło. Nigdy nie czułem się tak zagrożony iprzestraszony o Kuby, psa i swoje bezpieczeństwo. Żeby nie eskalować, myzamknęliśmy się w domu, Jarek roztrzęsiony jakoś pojechał do domu iustaliliśmy, że dzisiaj zgłaszamy sprawę - prawnicy, prokuratura, policja.Nie zmrużyłem oka; przepłakałem całą noc, wystraszony, siedząc przy oknie,upewniając się, że cały dom jest oświetlony, kamery działają etc. Nie wiemnawet ile czegokolwiek uspokajającego zażyłem.Dzisiaj od rana staram się jakoś cokolwiek ogarnąć; ściągnąć monitoring,znaleźć prawnika / prawników ale nie wiem od czego zacząć - jestem wamoku. Boimy się. Nawet wyjść na spacer, na litość boską; z własnego domu.U mnie klasyczny napad paniki, gorączka. Kuba-tępe spojrzenie. Nawet niewiem kogo i o jaką pomoc prosić - sam nie dam rady. Najchętniejspakowałbym nas do 2 walizek i wyjechał jak najdalej; nawet na zmywak.Chyba mam dość.I to wszystko w imię 'normalności'. Zmieszać kogoś z błotem bo dwóchfacetów ze sobą to fatalny przykład dla dzieci; ale napruty ojciec, wponiedziałek, grożący innym to przykład idealny.Jedno jest pewne - skurwysynom nie daruję! Jeśli będę mieć siłę..
 – 44-letni Litwin wybrał się ze znajomymi i swoim psem w przejażdżkę rowerową w Beskidach. W pewnym momencie mężczyzna spadł z roweru, a jego noga utknęła pomiędzy szprychami, a przednim amortyzatorem. Niestety doszło do złamania, dlatego ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR musieli udzielić pomocy 44-latkowi. Najpierw przecięli szprychy, a następnie umieścili go na noszach i chcieli przekazać Zespołowi Ratownictwa Medycznego, jednak pies nie chciał opuścić swojego właściciela."Pies po wypadku nie chciał odstąpić właściciela na krok. Nie pozostało nam nic innego, jak zapakować go razem z poszkodowanym i zawieźć do miejsca przekazania Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Mężczyzna trafił do karetki, a psa przejął pod opiekę organizator wyjazdu" - czytamy emyAMONTraveCHEVROnobileSBI:3NF5OPRI74.DGrupaBeskidzkaGOPR
Trzeba go tylko dogonić i pokonać w walce –
Obaj byli hokeistami, ale Zdeněk, który jako nastolatek uciekł z ojcem z komunistycznej Czechosłowacji, reprezentował Australię – W związku z tym František w kraju miał mocno pod górkę. Nie mógł też utrzymywać z ojcem i bratem kontaktu. A kiedy okazało się, że na igrzyskach Czechosłowacja zagra z Australią, jego wyjazd stał się niepewny i dopiero przed samym odlotem uzyskał pewność, że weźmie w nich udział.Czechosłowacja zmierzyła się z Australią w pierwszym meczu. Po 30 minutach gry Zdeněk zakończył udział w zawodach - w starciu z bratem doznał złamania ręki.Co ciekawe - czechosłowackie media ukrywały fakt, że w meczu gra uciekinier z ich państwa, więc w transmisji radiowej jego nazwisko wymawiano "Tajkel"
 –  L Brat idiota, kradzież butów, pobicie Ukraińca pomylonego z Rosjaninem. Sprawa świeża, godzina około 2 w nocy. Mój brat to typowy dres, a sytuacja na świecie jest jaka jest. Brat popełnił trzy błędy: 1. Zauważenie na przystanku faceta, który miał na butach symbol "Z" (nie skojarzył że to litera N zapisana kursywą., a buty New Balance, a nie jakiś ruski wojenny symbol), był po alkoholu, wdał się Z nim w pyskówkę. 2. Zadecydowanie, że trzeba go obić bo to był Rosjanin i afiszował się wojną (buty z Z) - mówił po rusku, a ukraiński przecież podobny, mimo że gość był Ukraińcem. 3. Zaatakowanie go i dotkliwe pobicie + kradzież butów. Całość jest na kamerach. Zatrzymany godzinę później i wyciągnięty z autobusu przez policję, trafił do aresztu. Ukradzione buty poleciały przez okno w trakcie jazdy. Ukrainiec ma liczne złamania, krwotok wewnętrzny, w śpiączce, w stanie krytycznym w szpitalu. Proszę o informację jak można pociągnąć sprawę by konsekwencje były jak najmniejsze. Brat jest idiotą, ale pożytecznym i od kilku lat nie był karany...
W 1956 roku podczas meczu finałowego Pucharu Anglii bramkarz Manchesteru City Bert Trautmann skręcił kark na boisku. Pomimo złamania karku, kontynuował grę przez pozostałe 17 minut, aby zobaczyć zwycięstwo swojej drużyny –
 –  PREZYDENT MIASTA INOWROp-AWILĄ Inowrocław, 2 czerwca 2tu, r. Oświadczenie Prezydenta Miasta Inowrocławia W dniu wczorajszym grupa osób, w części zamaskowanych, z napisami na ubraniach „Policja" zawłaszczyła parking, część pasa drogowego przy ul. Kilińskiego w Inowrocławiu. Miejsce to zostało otoczone przez funkcjonariuszy i odizolowane, uniemożliwiając zarówno skorzystanie przez kierowców z parkingu, jak i przejście przez niego. Wobec przynajmniej jednej z osób w tym obszarze, użyto miotacza gazu paraliżującego. Używanie wulgaryzmów nie jest godne pochwały, ale tylko w państwach „putinopodobnych" może stać się okazją do użycia wobec demonstrantów gazu paraliżującego, skucia kajdankami, uderzeń, wykręcania rąk i kierowania gróźb. Takie zachowanie zamaskowanego funkcjonariusza Policji, może nosić zmamiona złamania prawa poprzez przekroczenie posiadanych uprawnień. Informuję, że nikt do mnie, jako odpowiedzialnego za teren parkingu i ulicy nie występował o zgodę na zajęcie. Zarówno właściciel, jak i zarządca tego miejsca, nie zostali wcześniej poinformowani o jakichkolwiek podobnych działaniach. Inowrocław był jut miastem odwiedzanym przez prezydentów, premierów i ministrów, ale nigdy nie mieliśmy do czynienia z tym, aby poseł w licznym otoczeniu osób, w tym policjantów z pozainowrocławslcich oddziałów prewencji, zajmował część miasta, uniemożliwiając jego mieszkańcom dostęp do miejsca publicznego. Nie zgadzam się na tego typu działania, które w moim przekonaniu, mogą spełniać wymogi naruszania prawa i przekroczenia uprawnień. W związku z powyższym w dniu dzisiejszym złożyłem w tej sprawie stosowny wniosek do Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu.
 –  Radosław Sikorski O •••Jfr  9 godz. • tc*Dzisiaj kolejna miesięcznica złamania zasadbezpieczeństwa lotów, niesłuchania systemuostrzeżeń i niepodjęcia decyzji o odlocie nalotnisko zapasowe. Takoż nieodzyskania wraku,niezakończenia śledztwa, nieopublikowania raportui niepojmania zamachowców spod Smoleńska.A wystarczyło żebyLech Kaczyński wskazałlotnisko zapasowe ...08:26:15 D     Panie dyrektorze wyszła mgła, w tej chwili I przy tychwarunkach które są obecnie nie damy rady usiąść.08:26:24 D     Spróbujemy podejść, zrobimy jedno zajście, aleprawdopodobnie nic z tego nie będzie.08:26:29 D     Tak że proszę już myśleć nad decyzją co będziemy robili08:26:33 K      Będziemy próbować do skutku08:26:56  D      Panie dyrektorze, wróćmy!08:30:30 K     Na razie nie ma decyzji prezydenta co dalej robimy08:35:11 B      Pokład gotowy do lądowania08:35:47 DSP Faktem jest że my musimy to robić do skutku08:38:33 Kurwa, przestańcie proszę!08:40:09 D      Niee ktoś za to beknie08:40:11 DSP Po-my-sly08:40:21 DSP Zmieścisz się śmiało08:40:38 To się nie uda08:40:59 D     Kurwa mać!08:41:02 O Jezu!08:41:03 Kurwa!D - pierwszy pilot Arkadiusz P rota s lukK - szaf protokołu dyplomatycznego Mariusz KazanaB • szefowa pokładu Barbara MaciejczykDSP - dowódca sił powietrznych Andrzej Błaslk
W samochodzie zatrzymanym w Auckland , policjanci odkryli 100 tys. dolarów nowozelandzkich w gotówce oraz pełen bagażnik kurczaków z KFC. Mężczyźni usłyszeli zarzuty złamania surowych obostrzeń podczas pandemii koronawirusa, które obowiązują w kraju –
Znane są już wyniki sekcji zwłok 34-latka z Lubina. Prokuratura jednak wyników nie ujawnia i odmawia komentarza zasłaniając się dobrem prowadzonego postępowania – Do śmierci młodego mężczyzny miało dojść poprzez złamanie krtani - takie informacje podał Radiu Wrocław pełnomocnik rodziny zmarłego mężczyzny Wojciech Kasprzyk: "Doszło do złamania krtani na skutek czego syn moich klientów się udusił. Jeszcze tylko czekamy na opinie biegłych medyków, którzy to potwierdzą ja już wiem dzisiaj ze środowiska medycznego, że jest to pełna informacja. Jest to po prostu zabójstwo - tłumaczy pełnomocnik rodziny tragicznie zmarłego 34-latka z Lubina.W Lubinie nie ustają protesty. Obecnie ludzie gromadzą się przed budynkiem prokuratury, gdzie sukcesywnie doprowadzane są osoby, które brały udział w starciach z Policją. Z informacji przekazywanych przez samych zatrzymanych wynika, że znaczna część osób, które zostały zatrzymane przez Policję, nie brała czynnego udziału w zgromadzeniu i zamieszkach, które wybuchły przez komendą Policji w Lubinie
Nie panująca nad emocjami wykładowczyni wpada w furię i krzyczy na studentów – Na szokującym nagraniu, które trwa ponad 4 minuty, słychać narastające krzyki wykładowczyni Małopolskiej Uczelni Państwowej im. rotmistrza Witolda Pileckiego w Oświęcimiu, magister filologii angielskiej Justyny Brombosz. Po tym, jak nagranie wykonane podczas zajęć z języka angielskiego prowadzonych online trafiło do sieci, uczelnia zawiesiła wykładowczynię w obowiązkach, jednocześnie zawiadamiając o całej sytuacji Rzecznika Dyscyplinarnego. Z kolei do organów ścigania skierowała zawiadomienie o możliwości złamania prawa w związku z opublikowaniem nagrania."Oświadczam, iż władze uczelni uznają zachowanie nauczyciela uwidocznione w materiale nagranym przez studentów za naganne, dalece odbiegające od powszechnych standardów oraz nielicujące z powagą wykonywanego zawodu i reprezentowanej uczelni wyższej" - napisała rektor uczelni dr Sonia Grychoł.Uczelnia opublikowała także oświadczenie samej zainteresowanej:"Świadoma swojej odpowiedzialności spoczywającej na nauczycielu akademickim, przepraszam i wyrażam ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji. Reakcja emocjonalna, która miała miejsce na zajęciach, nie licuje z powagą nauczyciela akademickiego. Wywołało ją przeciążenie zawodowe, wynikające z trwającego od roku nauczania on-line” - pisze Justyna Brombosz i dodaje, że oddaje się do dyspozycji władz uczelni w celu wyjaśnienia sprawy. Chciałaby też współpracować ze środowiskiem akademickim w przyszłości.Na swojej stronie internetowej, gdzie Justyna Brombosz reklamuje swoją działalność w nauczaniu angielskiego, pisze o sobie: "Posiadam trzynastoletnie doświadczenie w udzielaniu korepetycji z języka angielskiego". - a dalej: "Staram się wprowadzać intuicyjne podejście do ucznia, biorąc pod uwagę tempo pracy z uczniem, cel jaki ma zostać osiągnięty i cechy charakterologiczne danej osoby. Swoje tłumaczenia zawsze wykonuję rzetelnie i z pasją. Posiadam inteligencję emocjonalną umożliwiającą rozpoznawanie potrzeb innych osób i efektywny mentoring". No tak, to wszystko słychać przecież na nagraniu...
Pod koniec maja do toruńskiego szpitala trafiła skatowana przez rodziców trzylatka – Zadali jej uderzenia przedmiotami, otwartą dłonią po całym ciele, w tym w szyję oraz w twarz, a także nie zapewnili jej niezbędnej pomocy, koniecznej do zaopatrzenia złamania kości ramiennej prawej. Do kulminacji doszło 28 maja. Wówczas rodzice mieli spowodować u dziecka urazy głowy. Zadając ciosy, doprowadzili do licznych zmian w obrębie mózgowia i masywnego obrzęku mózgu.- relacjonował rzecznik prokuratury.Sylwia M. oraz Przemysław O. usłyszeli zarzuty usiłowania zabójstwa córki.Wczoraj skatowana trzylatka zmarła. Rodzice muszą się liczyć ze zmianą kwalifikacji czynu na zabójstwo.Tak - na fotografii jest ich zdjęcie profilowe z Facebooka. Dalszy komentarz zbędny
Pewien mały żydowski chłopiecbardzo lubił czytać książkii uwielbiał wizyty w księgarni – Gdy przeczytał już wszystko co było na stanie, to spytał sprzedawcę czy będzie coś jeszcze, czego dotąd nie widział. Sprzedawca mu na to, że jest. Książka pod tytułem "Śmierć". Ochoczo sprzedał ją swojemu stałemu klientowi ze zniżką, za raptem 30 szekli. Zaznaczył jednak, że co by się nie działo, to chłopcu nie wolno pod żadnym pozorem zaglądać na pierwszą stronę. Chłopak wrócił do domu, przeczytał tę książkę i był zadowolony, ale zawsze go zastanawiało, co takiego jest na pierwszej stronie. Pewnego razu pokusa złamania zakazu była tak silna że uległ.Otworzył książę na samym początku i zmarł z powodu szoku. Na pierwszej stronie było napisane: CENA: 15 SZEKLI Gdy przeczytał już wszystko co było na stanie, to spytał sprzedawcę czy będzie coś jeszcze, czego dotąd nie widział. Sprzedawca mu na to, że jest. Książka pod tytułem "Śmierć". Ochoczo sprzedał ją swojemu stałemu klientowi ze zniżką, za raptem 30 szekli. Zaznaczył jednak, że co by się nie działo, to chłopcu nie wolno pod żadnym pozorem zaglądać na pierwszą stronę. Chłopak wrócił do domu, przeczytał tę książkę i był zadowolony, ale zawsze go zastanawiało, co takiego jest na pierwszej stronie. Pewnego razu pokusa złamania zakazu była tak silna że uległ. Otworzył książę na samym początku i zmarł z powodu szoku. Na pierwszej stronie było napisane: CENA: 15 SZEKLI
Policja interweniowała w lokalu otwartym pomimo restrykcji - jak twierdzą pracownicy, jedna z kelnerek została popchnięta na schody – Lokal Wesołe Gary w krakowskiej Nowej Hucie prowadził swoją działalność przestrzegając wszystkich reżimów sanitarnych. Restauracja "zatrudniała" klientów jako testerów dań na podstawie umowy o dzieło. Właścicielka musiała otworzyć biznes, bo już nie radziła sobie z rosnącymi długami spowodowanymi przez pandemię i decyzje o restrykcjach. Mimo to doszło do spięć z policją, która zabrała kasę fiskalną oraz wylegitymowała klientów znajdujących się w lokalu.Tymczasem sanepid nie jest w stanie stwierdzić czy doszło do złamania prawa i czy zostanie nałożona na kogokolwiek jakaś kara.Przykro się na to wszystko patrzy...
"Jak jeszcze raz wezwie policję, to mu na rynku łeb up…doli" - oburzające zachowanie parafian, którzy mszczą się na facecie, który doniósł, że w kościele doszło do złamania obostrzeń – Mieszkaniec gminy Czudec zawiadomił policję,że w jednym z kościołów w gminie liczba wiernych przekracza dozwoloną ilość 42 osób. Parafianie w akcie zemsty rozwiesili plakaty z podobizną mężczyzny, który dokonał zgłoszenia, okraszone obraźliwymi treściami. Nie ma to jak prawdziwa katolicka miłośćdo bliźniego i miłosierdzie
 –  Dawno, dawno temu...Na rtg przyjeżdża chłopak ok 25 lat. Oba nadgarstki połamane, podejrzenie złamania uda... Ogólnie sporo do roboty... Pacjent unieruchomiony, trzeba go rozebrać. Robiłyśmy to z koleżanką mocno zaintrygowane bowiem mimo jego słabego stanu widać było bardzo ciekawą wypukłość w spodniach...On leżał czerwony jak czajnik, a my głupie myślałyśmy: biedny, krępuje się ale i podnieca że Go dwie laski rozbierają.... Taaaa.... Czar prysł...W spodniach miał przyklejoną parówę. Serdelkę.... Taki podryw na dyskotekę się okazało.... A że pechowo połamał obie ręce nie miał jak się tego pozbyć sam
Na WUM zostanie nałożona karaw wysokości co najmniej 250 tys. złza szczepienia znanych osób – Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że podczas pierwszego dnia kontroli w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym wyszło na jaw, że osoby zaszczepione poza kolejnością zostały zarejestrowane jako personel niemedyczny pracujący w szpitalu. Doszło do celowego złamania zasad narodowego programu szczepień.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny osobiście będzie czuwał nad prawidłowym przebiegiem śledztwa –  Kilkaset osób na urodzinach Radia Maryja.Prokuratura wyjaśnia, czy złamano przepisyepidemiczneProkuratura rejonowa w Golubiu-Dobrzyniu zajmie się wyjaśnieniem, czy nie doszłodo złamania przepisów epidemicznych podczas sobotnich obchodów rocznicypowstania Radia Maryja - ustalił dziennikarz RMF FM Grzegorz Kwolek. Doniesieniew tej sprawie złożyła do prokuratury Toruń Centrum Zachód Joanna Scheuring-Wielgus.LURA