Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Dowcip nr 7 – Z notatnika taty Kazika.(dzisiaj anegdota) Pewien chłop, umówił się kiedyś z żydem nasprzedaż osła, 1000 dolarów żyd wypłaciłmu z góry. Chłop miał przyprowadzić go wsobotę, lecz w piątek zwierzę zdechło.Poszedł więc chłop do żyda i powiedział żejest problem, bo zwierzę zdechło, a częśćpieniędzy już wydał. Żyd na to, że nie szkodzi,żeby mu jednak tego zdechłego osłaprzywiózł. Chłop wzruszył ramionami i takzrobił.Po pewnym czasie spotykają się, i chłop zciekawości pyta, co z osłem. Żyd na to, żesprzedał go za 10 000 dolarów. Chłopzdziwiony, że jak to, zdechłego osła za 10000?- A no normalnie, - Mówi Żyd. - Rozpisałemprzetarg na sprzedaż osła, za cenęwywoławczą 100 dolarów, z bezzwrotnąopłatą wstępną 10 dolarów odkażdego przystępującego do przetargu,jako wadium. Zagwarantowałem też zwrotwytargowanej sumy, w razie ewentualnegoodstąpienia od kupna. Cena 100 dolarówbyła atrakcyjna, więc zgłosiło się aż 1000osób, zatem miałem już w kieszeni 10 000z wadium. Zwycięzca licytacji wytargował1000 dolarów, i nabył osła.- No, ale co z tym zdechłym osłem,- Dopytuje chłop.- Po przetargu, - Mówi żyd, - Kupującydowiedział się, że zwierzę nie żyje, więczgodnie z warunkami przetargu, zwróciłemmu jego 1000 dolarów, mi zostało 10 000

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…