Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 39 takich demotywatorów

Co on chce jeszcze zobaczyć? –
 –
 –  Szef w mojej pierwszej pracy był strasznymskąpcem. Wszystkie materiały biurowe trzymałzamknięte w szafie na korytarzu, do której tylko onmiał klucz. Papier toaletowy również trzymał podkluczem.Nie ma to jak błagać szefa o papier i czekać3 godziny, bo facet przedłużył sobie przerwęobiadową. Po pewnym czasie dowiedzieliśmy się,że szef liczy rolki w śmietnikach, żeby upewnić się,że nie zabieramy jego taniego papieru do domu.Wpadłem na świetny pomysł i zacząłem przynosićrolki z domu, które wyrzucałem do kosza, żeby szefdostał mindf*cka. Do zabawy dołączyli się równieżkumple z pracy.Pewnego dnia w koszu znalazło się 30 rolek, mimoże szef wydał tylko 8. Zabawne było obserwowanie,jak próbuje ogarnąć co się dzieje. Oskarżył nawetkierownika o kupowanie dodatkowego papierui rozdawanie go bez jego zgody. Niewiele brakowałoa doszłoby do szarpaniny na oczach całego biura.To był chyba mój najlepszy dzień w pracy.Coś wspaniałego.
 –  SUPER RZECZY, KTÓRE SĄ ZA DARMO- wschody i zachody słońca- trzymanie ukochanej osoby za rękę- szum drzew, śpiew ptaków, kosztany- czas spędzony z tymi, których kochamy- sadzenie roślinek i patrzenie, jak rosną- zapach świeżo skoszonej trawy- mruczący kot na kolanach- głęboki, spokojny oddech- pójście na wybory 15 października- rezygnowanie z rzeczy, które nam nie służą- powiedzenie tego, co naprawdę czujemy- obserwowanie chmur i gwiazd- promienie słońca na twarzy- czułe, szczere rozmowy- mokry, psi nosek na policzku- tęsknię za Tobą i cieszę się, że jesteś- małe radości i drobne gesty, po prostu
Dziś mijają 22 lata od tych tragicznych wydarzeń –  tele.nostalgia ObserwowanieQV●IMPO□
Źródło: instagram.com/tele.nostalgia
Gdyż jej nie oddał pluszowego kucyka i tęczowych skarpetek –  1213tele.nostalgia ObserwowanieQVAT口
Źródło: instagram.com/tele.nostalgia
Znany jako „Doktor z Inkubatora”, Martin Couney był odpowiedzialny za uratowanie ponad 7000 przedwcześnie urodzonych dzieci w ciągu swojego życia – Osiągnął to, prezentując te niemowlęta w inkubatorach na swojej wystawie na Coney Island, pobierając od odwiedzających 25 centów za obserwowanie dzieci w ich inkubatorach.Na początku XX wieku wielu eugeników propagowało ideę, że wcześniaki są skazane na śmierć i nie warte wysiłku, by je ratować. Jednak Couney przeciwstawił się temu poglądowi swoją wyjątkową wystawą. Zainspirowany wykorzystaniem inkubatorów dla kurczaków jako „wylęgarni dla dzieci” na Światowych Targach w Chicago, zrozumiał potencjał inkubatorów w przywracaniu kruchych noworodków z progu śmierci i chciał naśladować ten sukces. Do czasu, gdy jego wystawa na Coney Island została zamknięta w 1943 roku, praktycznie wszystkie szpitale w Ameryce wykorzystywały te urządzenia ratujące życie.
Obserwowanie jak użytkownikowi rośnie ciśnienie, gdy uparcie klika w ikonkę i nic się nie dzieje, daje wiele złośliwej satysfakcji –
"Spotkałem tego pana, Tima, na lotnisku Logan w Bostonie z siostrą, którą odwiedzał. Wyglądało na to, że był zarówno niesłyszący, jak i niewidomy, ponieważ zaobserwowałem, że siostra pisała słowa na jego dłoni, aby mógł poczuć jej słowa – Kiedy wszedł na pokład samolotu, przydzielono mu środkowe miejsce w moim rzędzie. Uprzejmy pan, który miał miejsce przy przejściu, łaskawie odstąpił mu je. W tym momencie Tim podróżował sam. Stewardessy szczerze chciały mu pomóc, ale nie miały możliwości komunikacji. Widziałem jak nie wzdrygały się, gdy wyciągnął rękę, by dotknąć ich twarzy i ramion. Wzięli go za rękę i bardzo starali się z nim porozumieć, ale bezskutecznie. Miał pewne zdolności werbalne, ale wyraźnie nie mógł ich zrozumieć. Mężczyzna, który ustąpił mu miejsca, robił co mógł, aby pomóc mu w takich rzeczach jak otwieranie śmietanki do kawy i dodawanie jej do kawy. Kiedy Tim próbował wstać i znaleźć drogę do toalety, jego kolega z siedzenia natychmiast podniósł się, aby mu pomóc. Stewardessy rozmawiały między sobą i ktoś zasugerował, aby sprawdzić, czy ktoś na pokładzie zna język migowy. Wtedy właśnie ta urocza młoda kobieta weszła do akcji. Miała 15 lat i nauczyła się migowego, ponieważ miała dysleksję i był to dla niej najłatwiejszy język obcy do nauki. Przez resztę lotu zajmowała się Timem i upewniała się, że jego potrzeby zostały zaspokojone. Fascynujące było obserwowanie, jak pisała jedną literę na raz w jego ręce. On był w stanie "odczytać" jej podpis i prowadzili ożywioną rozmowę. Gdy zapytał ją, czy jest ładna, zarumieniła się i roześmiała, gdy siedzący obok niej pasażer, który nauczył się kilku znaków, zakomunikował Timowi entuzjastyczne "tak". Nie wiem, kiedy widziałem tylu ludzi, którzy zjednoczyli się, by zadbać o drugiego człowieka. Wszyscy w bezpośrednich rzędach śmialiśmy się i uśmiechaliśmy, ciesząc się jego oczywistą radością z posiadania kogoś do rozmowy. Ogromne uznanie dla personelu pokładowego Alaska Airlines, który zrobił co w ich mocy, aby spełnić potrzeby Tima. Nie mogę powiedzieć wystarczająco dużo o tej pięknej młodej kobiecie o imieniu Clara, która nie zastanawiała się nawet chwili, aby pomóc swojemu współpasażerowi. To było piękne przypomnienie, w tym czasie zbyt wiele okropności, że nadal istnieją dobrzy ludzie, którzy są gotowi dbać o siebie nawzajem" wiftyslashTING
 –
Gdybym był gwiazdą filmów dla dorosłych, moim ulubionym zajęciem byłoby obserwowanie reakcji nastolatków, którzy poznali mnie w miejscu publicznym będąc z rodzicami –
Jeden z jego kłów miał 2,54 m, a drugi 2,34 m. Oba kły prawie dotykały ziemi,a obserwowanie jak wędruje pogęstej dżungli, było wizualną ucztą –
0:30
Na flightradarze można obserwować lecący dookoła Kijowa samolot, który zniszczyli Rosjanie – Identyfikuje się on jako "FCKPUTIN". Prawdopodobnie jest to kolejna akcja grupy hakerów
 –
Załamany facet znalazł kotkę i przyniósł ją do domu. Na drugi dzień przeżył istny szok! – Miał bardzo kiepski okres w życiu. Rozstał się z dziewczyną, sprawy zawodowe też kiepsko mu się układały. Czuł się przybity, samotny i pogubiony.Spacerował wieczorem, próbując ułożyć sobie w głowie myśli i jakiś plan na resztę życia, ale z każdą chwilą czuł narastającą frustrację i przygnębienie.Wtedy z ciemności wyłoniła się bezdomna, brudna i zaniedbana kotka, która ewidentnie potrzebowała pomocy.Nie należał do specjalnych miłośników i ratowników bezpańskich zwierząt, ale był wtedy tak przybity, a ona wyglądała na jeszcze bardziej bezradną i potrzebującą pomocy niż on sam, że poruszyła do głębi jego skołatane serce.„Wyglądała na bardzo przestraszoną. Miałem wrażenie, że pragnęła jedynie, abym wziął ją ze sobą. Wiedziałem, że nie mogę jej tak po prostu tam zostawić."Zabrał kotkę ze sobą, ale raczej po to tylko, by pomóc jej doraźnie, nie zamierzał jej zatrzymać.Sam rozpaczliwie potrzebował jakiejś pomocnej dłoni, ale nie umiał poprosić o pomoc i nie wiedział do kogo się zwrócić.Mimo to, kiedy następnego dnia nie znalazł kotki, która uciekła, znów poczuł się zdruzgotany. Znów ktoś go opuścił... Nawet bezdomna kotka nie chciała jego towarzystwa, co wprawiło go w jeszcze większe przygnębienie.Ale jakaż była jego radość, gdy kolejnego dnia obudziło go miauczenie.Ucieszył się i od razu poprawił mu się humor. Poczuł się za nią odpowiedzialny. Zabrał ją do weterynarza, kupił zabawki, posłanie i wyobrażał sobie, że będzie im ze sobą wspaniale"Cieszę się, że mogłem jej pomóc. Obserwowanie, jak zmienia się z bezdomnego, chorego kota w pięknego futrzaka, było bardzo satysfakcjonujące. I to bardzo pomogło mnie."Dwoje życiowych połamańców poradziło sobie z problemami. Razem można więcej! Miał bardzo kiepski okres w życiu. Rozstał się z dziewczyną, sprawy zawodowe też kiepsko mu się układały. Czuł się przybity, samotny i pogubiony.Spacerował wieczorem, próbując ułożyć sobie w głowie myśli i jakiś plan na resztę życia, ale z każdą chwilą czuł narastającą frustrację i przygnębienie. Wtedy z ciemności wyłoniła się bezdomna, brudna i zaniedbana kotka, która ewidentnie potrzebowała pomocy.Nie należał do specjalnych miłośników i ratowników bezpańskich zwierząt, ale był wtedy tak przybity, a ona wyglądała na jeszcze bardziej bezradną i potrzebującą pomocy niż on sam, że poruszyła do głębi jego skołatane serce.„Wyglądała na bardzo przestraszoną. Miałem wrażenie, że pragnęła jedynie, abym wziął ją ze sobą. Wiedziałem, że nie mogę jej tak po prostu tam zostawić."Zabrał się kotkę ze sobą, ale raczej po to tylko, by pomóc jej doraźnie, nie zamierzał jej zatrzymać.Sam rozpaczliwie potrzebował jakiejś pomocnej dłoni, ale nie umiał poprosić o pomoc i nie wiedział do kogo się zwrócić.Mimo to, kiedy następnego dnia nie znalazł kotki, która uciekła, znów poczuł się zdruzgotany. Znów ktoś go opuścił... Nawet bezdomna kotka nie chciała jego towarzystwa, co wprawiło go w jeszcze większe przygnębienieAle jakaż była jego radość, gdy kolejnego dnia obudziło go miauczenieUcieszył się i od razu poprawił mu się humor. Poczuł się za nią odpowiedzialny. Zabrał ją do weterynarza, kupił zabawki, posłanie i wyobrażał sobie, że będzie im ze sobą wspaniale„Cieszę się, że mogłem jej pomóc. Obserwowanie, jak zmienia się z bezdomnego, chorego kota w pięknego futrzaka, było bardzo satysfakcjonujące. I to bardzo pomogło mnie."Dwoje życiowych połamańców poradziło sobie z problemami. Razem można więcej!
 –
On i jego kumple motocykliści wszyscy mają malutkie pieski i specjalne bezpieczne siedzonka dla nich przymocowane do motocykli – Moją ulubioną rzeczą jest obserwowanie, jak podjeżdżają na swoich bestiach, zsiadają z nich, wyciągają pieski ze skórzanych siedzeń i zaczyna się kakofonia buziaczków, cmoków i gaworzenia w stylu "fajnie było, słodziaku" i "kto jest dobrym pieskiem"
Ostatniej nocy wstał o 3 nad ranem go nakarmić, kiedy ja spałam, ale obudził mnie tylko po to, żeby powiedzieć "Okej, przewinąłem go, jest nakarmiony, ale nie chce zasnąć. Mam sobie z nim posiedzieć?" –
Niemiecki milioner szuka 10 miłych osób, które zamieszkają z nim na farmie w Nowej Zelandii – 70-letni Karl Reipen zamieścił ogłoszenie w gazecie, że szuka osób, które mają nie więcej niż 70 lat i marzą o życiu na łonie natury. Posiadłość milionera ma 220 hektarów i jest położona bezpośrednio nad Morzem Tasmana, mężczyzna szuka 10 osób, które dotrzymają mu na niej towarzystwa. Chętni będą mogli zamieszkać w specjalnie przygotowanych domkach, korzystać z prywatnej winnicy i stadniny koni. W ofercie jest też kajakowanie, łowienie ryb, obserwowanie ptaków i wspólne wędrówki. Wszystko na koszt Reipena.Kto chce rzucić wszystko i wyjechać do Nowej Zelandii?
Dodał twój profil do obserwowanych –