Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 42 takie demotywatory

Wraz z grupą szybkiego reagowania –  RUUD
Źródło: czeluście internetu
 –
 –  MakaronAlma 13hGGGGGBędąc w gimnazjum pojechaliśmy najakąś wycieczkę na wieś i staliśmy obokgospodarstwa, gdzie właściciel miał gęsi.Jeden z uczniów, który słynął z tego, żeudawał twardego, wysportowanego iniebojącego się niczego, zaczął tę gęsizaczepiać. Nauczycielka mu mówiła,aby przestał, ale on przecież nie będziesię głupiej facetki słuchał. Zaczepiał tegęsi nadal i nagle jedna hyc ugryzła go włapę, a dwie inne ciągną go za spodenki.Nagle wszystkie gęsi go otoczyły. Onzaczął uciekać, ale się o coś potknął iupadł na ziemię. Gęsi do niego dobiegłyi zaczęły go gryźć. Nauczycielka iwszystkie dziewczyny w krzyk, leżący debilatakowany przez ptactwo też w krzyk. Wkońcu wybiegł wkurwiony właściciel zchałupy, gęsi się uspokoiły i poszły na innąstronę podwórka.Chłopak wstał mając łzy w oczach, zkrwią lecącą z nosa i dłoni, z rozerwanymispodenkami, które mu spadły z bioderi odszedł powoli w kierunku grupy wsamych majtkach, słysząc groźby rolnika,który wymachiwał pięściami.To był piękny pokaz instant karmy. Jeżelito czytasz Michał, to pozdrawiam cięśrodkowym palcem, ty osiedlowy pozerze,pokonany przez armię drobiu xDsihaya_wiosnapustyni 1h28zwyczajmotyw z Parku Jurajskiego nakurwia wtleMISTRZOWIE .ORG49 ↓
Mały sklep osiedlowy zatrudni sprzedawcę – Ten „sklep osiedlowy” w Narodowym Parku Geologicznym Shiniuzhai sprzedaje napoje alpinistom. Sklep ma w swojej ofercie wodę, napoje i niektóre przekąski, w tym chipsy ziemniaczane. Znajduje się na wysokości 120 metrów, zawieszony na ścianie klifu
Kolorowy telewizor, magnetowid, kablówka, wieża stereo - to był prestiż i osiedlowy luksus –  Mogą oglądać 17 programów
 –
0:19
Zabraliście kiedyś swoje dzieci na trzepak? – Moje były bardzo zdziwione, gdy kiedyś wsiedliśmy na osiedlowy trzepak u rodziców i powiedziałem, że to tu spędzałem kiedyś niemal całe wakacje.Trzepak był centrum spotkań, boiskiem do siatkówki, bramką do nogi, przyrządem gimnastycznym i ukradkowego zerkania na dziewczyny robiące fikołki w spódniczkach.Tam się spotykaliśmy, aby omówić kolejny odcinek Drużyny A na Polonii 1, obgryzać słonecznik i urządzać zawody w pluciu pestkami z czereśni na odległość Nie trzeba było się umawiać. Zawsze ktoś tam był. Posiedziałbym sobie beztrosko na trzepaku.A Ty?

Historia sprytnej córki i jeszcze sprytniejszego taty

Historia sprytnej córki i jeszcze sprytniejszego taty – "Mam dwoje #dzieci w wieku wymiany zębów na nowe, stałe znaczy. Młody praktykuje już to od dwóch lat, za każdym razem dostawał od tzw. wróżki-zębuszki 20zł.Znaczy nigdy w te bzdury nie wierzył ale kasa jest kasa, więc przyjął konwencję zabawy i w sumie ok.Czas na młodszą siostrę nadszedł. Typowy różowy pasek, serio...Wyrwała sobie zęba, wsadziła pod poduszkę i na drugi dzień zgodnie z zasadami "gry" pod poduszką leżą grzecznie dwie dychy.Co robi w takiej sytuacji typowy #rozowypasek w wieku ~7lat? Idzie po nożyczki i z papieru wycina sztuczne zęby, po czym wieczorem składa je w ofierze pod poduszką.Oczywiście wystarczająco demonstracyjnie, żeby przypadkiem ojciec (znaczy się ja...) o tym został powiadomiony.Nosz kurde sobie myślę, no bez jaj... Tak się nie umawialiśmy. Niech jej będzie, poszła spać to ja też poszedłem po nożyczki xDDałem z siebie całe 30%"Ciąg dalszy:"Jak pisałem rano, córka odkryła banknot ale że gdy z żoną wychodziła, ja jeszcze spałem więc na ciąg dalszy trzeba było poczekać do popołudnia.Idziemy z synkiem po córkę do przedszkola. Zabrałem ze sobą "kasę" i zagaiłem córkę, że zapomniała rano chyba pieniędzy zabrać.Aż jej się świeczki w oczach zaświeciły. Mówi:- No, to ja pójdę kupić jajko-niespodziankę!- Jesteś pewna? Tym chcesz płacić?- Tak!- No to idź, masz kasę, tam jest sklep. Poczekam przy wejściu.No i poszła... nasz osiedlowy warzywniak, w środku obeznani z moimi dziećmi sprzedawcy.Nadmienię, że zwykle trochę dla jaj a trochę edukacyjnie daję córce kartę i ma kupić np. 14 pomidorów, chleb krojony czy cokolwiek, potem płatność zbliżeniowa i z głowy.A ja tylko asekuracyjnie stoję w progu. Także sprzedawcy ją znają i dzisiejszy proces zakupów przebiegał normalnie...Do momentu płatności xDDDOna serio wyciągnęła tą kasę i próbuje tym zapłacić. Sprzedawca z żoną oczy jak spodki, zerkają trochę na mnie o co biega.Dwie, trzy sekundy i już wszystko wiedzieli i podłapali temat.- No ale jak to, tymi pieniędzmi chcesz zapłacić?- Tak.- No... Uhm... No nie za bardzo, może masz jakieś prawdziwe?- No właśnie, też mi się wydawało, że chyba jednak fałszywymi nie można płacić - dodałem.Przerażenie, zmieszanie, miliony pytań.. widzę ostry proces myślowy, walkę z paniką i kisnę.Kisnę, bo mogę... ona w panikę nie wpadnie prędko.Koniec końców za namową sprzedawcy użyliśmy karty, zakupione jajka zostały chwilę temu pożarte.Plastikowe badziewie ukradkiem wyląduje w koszu w ciągu następnych kilku dni jak podejrzewam...A banknot pójdzie jako gadżet do Monopoly, w które czasem ze starszym synem grywamy. I tyle...na marginesie dodam, że małpa jedna cały czas miała świadomość tego, że to fałszywka i do płacenia nie służy.Taki typ po prostu... Sama przyznała, że po prostu liczyła na to, że jakoś się uda, więc czemu nie spróbować"
Osiedlowy parking na Alasce –
 –
Późny kapitalizm jest zajebisty, ale na swoim niekończącym się szlaku pozostawia niezliczone ofiary - a jednym z tych kamieni na szaniec są sklepy osiedlowe – Wczesna podstawówka, siedzisz u dziadków i słuchasz opowieści z marynarki, aż tu babcia wysyła cię po śmietanę do zupy i coś słodkiego za fatygę. Biegniesz dwa bloki dalej i wchodzisz do osiedlaka. Lodówka z piwem brzęczy po lewej, po prawej półki z towarami wszelakimi, z przodu sprzedawczyni w fartuchu z kolekcji wiosna ‘87 przegląda zeszyt. Podchodzisz do lady, dzień dobry, babcia mnie wysyła po śmietanę osiemnastkę małą, taką pomarańczową. Ekspedientka się uśmiecha i sięga po nią, pytając o zdrowie dziadka. Przeliczasz monety w dłoni i po kilku sekundach wytężonych obliczeń prosisz jeszcze o dwie gumy kulki i oranżadę w proszku. Odbierasz towary, ładujesz wszystko do darmowej reklamówki i wychodzisz. Po drodze spoglądasz jeszcze do zamrażalki z lodami i na firmowym kartonie widzisz, że Big Milk dalej za złotówkę. Życie jest w pytę
 –
0:19
Ta jedna Pani ze sklepiku osiedlowego, która patrzyła jak dorastasz, gdy zaczynałeś kupować u niej gumy kulki i Maczugi, a skończyłeś z Marlboro, gumkami Durexa i czteropakiem Harnasia –
Parking osiedlowy gdzieś w Rosji –
Zima nie zima,zamieć nie zamieć,obserwować okolicę trzeba –
0:32
Najlepszy osiedlowy monitoring –
0:19
W Tychach przeprowadzono eksperyment, który pokazał, że niekoszenie trawy ma sens – Zmierzono temperaturę nad betonowym parkingiem, nad skoszoną i nieskoszoną trawą. Tak wygląda opublikowany przez ZUS wynik:"Wyniki, które otrzymaliśmy są takie: trawa długa, zaniechana, bujająca się na wietrze: ok. 25 st. C, wykoszona równo trawa z prześwitami suchej gleby: ok. 30 st. C, patelnia betonowego parkingu, na którym smażyły się samochody i chodnik osiedlowy: ok. 41 st. C". W tym i innych miastach coraz więcej ludzi rozumie, dlaczego koszenie jest zawieszone
Osiedlowy mistrz koszykówki –
0:13
Najpierw trzeba zostać człowiekiem osiedlowym, potem miejskim, potem powiatowym, potem wojewódzkim... –
Piękny przykład ludzkiej życzliwości! – Pan Mariusz jest schorowanym rencistą, który z konieczności prowadzi nieduży osiedlowy kiosk z warzywami i owocami. Codziennie wstaje o 4:30, a do domu wraca o 20:00. Mimo oddanej pracy, Pan Mariusza utarg jest znikomy. Kiedy lokalni olsztynianie dowiedzieli się o o jego trudnej sytuacji, z chęcią pospieszyli z pomocą i w ciągu dwóch dni wykupili wszystko. Wraca wiara w ludzi!